Aktualności

Wypowiedzi Macieja Kota i Stefana Huli po piątkowych kwalifikacjach w Oslo

Prolog do pierwszego konkursu Raw Air za nami. Kwalifikacje na dużej skoczni w Oslo, z niewielkimi wyjątkami, przebiegły dla Polaków pomyślnie. Przeczytajcie, co sądzą o swoich występach Maciej Kot i Stefan Hula.

Maciej Kot w piątkowych kwalifikacjach nieoczekiwanie skoczył 112 metrów, co dało mu dopiero 56. miejsce. Tym samym nie zapewnił sobie awansu do niedzielnego konkursu.

Jak ocenia dzisiejszy skok kwalifikacyjny? – Przed konkursem otrzymałem wskazówki od trenera. Zaryzykowałem, jednak nie przyniosły one oczekiwanych rezultatów. Po wyjściu z progu popełniłem błąd i już nie miałem szans odlecieć. Warunki pogodowe jak na Oslo była bardzo sprawiedliwe.

Pomimo nieudanej próby kwalifikacyjnej, Polak optymistycznie patrzy w przyszłość. Zapytany o oczekiwania związane z turniejem Row Air, wyraża nadzieję na dobrą organizację turnieju i sprawiedliwe warunki pogodowe. – Mam nadzieję, że organizacja dopisze. Liczę również na to, że pogoda będzie bardzo dobra, bo w zeszłym roku były problemy z warunkami. Myślę, że moje skoki tutaj w Norwegii bedą coraz lepsze – kończy.
Stefan Hula po skoku na odległość 123 metrów zakończył kwalifikacje do niedzielnego konkursu na skoczni Holmenkollbakken na 15 miejscu.
Co sądzi o dzisiejszym występie? – Ze skoku na skok lepiej się czułem na skoczni. Mam takie pozytywne czucie na tej skoczni.
Polak jest zadowolony ze swoich rezultatów i zapowiada walkę o jak najlepsze pozycje w kolejnych etapach turnieju.
– Powoli się tutaj rozkręcam. Chcę dalej utrzymywać tutaj taki wysoki poziom. Wiem, że stać mnie tutaj na bardzo dalekie skoki. Będę starał się dążyć do tego, aby pokazać się tutaj jak z pozytywnej strony i dawać z siebie to co najlepsze. Zobaczymy, na co to pozwoli.
Stefan chwali sobie organizację turnieju Raw Air.  – Jak na razie wszystko tutaj przebiega bez problemu. Mam nadzieję, że do końca wszystko będzie grało – kończy.

  • Źródło: informacja własna
  • Korespondencja z Oslo: Agnieszka Żuber
  • Foto: Angelika Uchacz

O autorze

Agnieszka Żuber