Aktualności

Krzysztof Leśniak dla Skoki24.pl: „Jest to nowy obiekt, inny od reszty na których skakałem”

Podczas zawodów o Puchar Wiślaczka w Wiśle-Centrum na skoczni K-40 zaprezentował się również Krzysztof Leśniak, członek klubu LKS Klimczok Bystra. Niespełna 27-letni zawodnik ze Skawiny jest bardzo wdzięczny organizatorom za przeprowadzenie rywalizacji w kategorii OPEN, ale ma drobne zastrzeżenia do samego obiektu.

Jak na pierwszy raz – występ udany

Krzysztof Leśniak po dwóch skokach na odległość 29 metrów zajął 12. miejsce, co okazało się lokatą w połowie stawki. Zawodnik liczył po cichu na lepsze miejsce, ale jak na pierwszy raz na skoczni K40 w centrum Wisły, jest zadowolony ze swojego rezultatu. Na ostateczny wynik mógł mieć również wpływ strój zawodnika. „Występ uważam za w miarę udany ze względu na to, że skakałem pierwszy raz na tej skoczni – był to nowy obiekt, inny niż wszystkie na których dotychczas skakałem. Mogło być lepiej, ale jak na nieznajomość z tą skocznią uważam zawody na plus. Ze względu na to, że miały być to skoki w przebraniu, postanowiłem na kombinezon założyć górę z garnituru, co jednak ostatecznie nie okazało się najlepszym pomysłem. Strój ten na pewno wpłynął na jakość moich skoków”.

[huge_it_gallery id=”96″]

Tory najazdowe nie pomogły

Członek klubu LKS Klimczok Bystra trochę sceptycznie ocenił skocznię K40. Wskazał kilka mankamentów, które jego zdaniem negatywnie mogły wpływać na skoki zawodników. „Skocznia fajna. Jest to bardzo ciekawy obiekt, ale i bardzo wymagający. Jedynym jego mankamentem są tory najazdowe, które są krzywe i rzuca w nich w pewnym momencie dość znacząco. Jest to troszkę dekoncentrujące, ale nie ma tragedii. Mimo to, gdyby uległy drobnej korekcie, to byłoby bardzo fajnie”.

Więcej kategorii OPEN

Pomimo drobnego „nieporozumienia” ze skocznią, zawodnik bardzo pozytywnie ocenił inicjatywę organizacji kolejnych zawodów w Polsce, w których mogą wystartować wszyscy skaczący na nartach. Jest także bardzo wdzięczny organizatorom za to, że odbyła się rywalizacja w kategorii OPEN, w której najmłodszy zawodnik miał 7 lat, a najstarszy 53. „Bardzo fajnie, że w końcu udało się rozegrać kategorię OPEN na innych skoczniach niż Goleszów czy Gilowice. Chciałbym, aby właśnie ta kategoria robiła się w Polsce coraz bardziej popularna. Chciałem podziękować Panu Andrzejowi Cienciale za zorganizowanie tej kategorii OPEN, za włożenie ciężkiej pracy i walkę z delegatami i przekonywanie ich, że startują w niej nie tylko amatorzy, ale także zawodnicy, którzy skaczą w klubach i mają pojęcie o skakaniu! Jeszcze raz wielkie dzięki i mam nadzieję, że następne zawody w Wiśle będą również z kategorią OPEN”.

Najbliższe skoczne plany

Podobnie jak Norbert Harsche, tak i Krzysztof Leśniak nie ma planów treningowo-startowych na najbliższy czas. Jednak będzie starał się odbywać regularne ćwiczenia na siłowni, a jeśli pogoda pozwoli, to i na skoczni. „Plany treningowe to siłownia – ogólnie motoryka cała. Wiadomo też, że skocznia, ale czy to będą skoki na igelicie czy na śniegu, to nie ma znaczenia. Większe znaczenie ma natomiast sam kontakt ze skocznią, by w skokach było czucie. Oczywiście jeśli warunki pogodowe pozwolą na skoki na śniegu, to nie wykluczone są również takie treningi”.


  • Źródło: informacja własna
  • Foto: Katarzyna Służewska

O autorze

Katarzyna Służewska