Kinga Rajda podczas Mistrzostw Świata Juniorów w Rasnovie wywalczyła 12. miejsce w rywalizacji indywidualnej, a także razem z Joanną Szwab, Łukaszem Podżorskim i Przemysławem Kantyką wystartowała w konkursie drużyn mieszanych. Polka jest zadowolona ze swoich skoków, chociaż wie, że musi popracować nad lądowaniem.
Wystarczy skakać normalnie
W konkursie indywidualnym Kinga Rajda uzyskała 77,5 i 86 metrów. Te dwa skoki dały jej łączoną notę 164,8 pkt. i 12. pozycję. „To były dobre, czyli normalne skoki. Takie na jakie było mnie stać” – mówi nasza zawodniczka. I dodaje: „Jestem bardzo zadowolona, choć jest lekki niedosyt wypływający z not”. Przyczyną gorszych ocen od sędziów jest nie najlepsze lądowanie.
Czuć jedność drużyny
Podczas rywalizacji drużyn mieszanych nasza skoczkini miała możliwość oddania tylko 1 skoku, gdyż polska ekipa zajęła 11. miejsce i nie awansowała tym samym do rundy finałowej. Kinga Rajda poleciała na 83. metr, co było drugim wynikiem biało-czerwonych. Podopieczna Sławomira Hankusa pozytywnie wypowiada się o tym konkursie. „Skakać w drużynie mieszanej to bardzo fajnie doświadczenie. Czuć taką jedność drużyny i wsparcie pomiędzy sobą”.
Pogoda nie pomagała
Program mistrzostw był wielokrotnie zmieniany. Wszystko za sprawą wysokich temperatur i kłopotów z utrzymaniem śniegu an skoczni. Mimo wszystko organizatorzy stanęli na wysokości zadania. „Skocznia była przygotowana dobrze. Lekkie nierówności na zeskoku utrudniały lądowanie, ale ogólnie całkiem nieźle” – przyznaje 15-latka.
Utrzymać formę
Dla Kingi Rajdy sezon jeszcze się nie skończył. Jakie cele stawia sobie zawodniczka na ostatnie tygodnie zimy? „Startować jak najlepiej, utrzymać dyspozycję i skakać swoje, a jeśli o zawody chodzi, to sama jestem ciekawa, które się odbędą” – dodaje na zakończenie reprezentantka Polski.
- Źródło: informacja własna
- Rozmawiała: Katarzyna Służewska
- Foto: Alicja Kosman / PZN
You must be logged in to post a comment.