Nie od dziś wiadomo, że w Zagórzu znajduje się kompleks małych skoczni, na których mogą trenować najmłodsi adepci skoków narciarskich. Jednak miastu to nie wystarcza i od kilkunastu lat stara się wybudować dwie kolejne skocznie, które mogłyby umożliwić treningi starszym zawodnikom. Teraz te plany mogą w końcu stać się faktem.
Podjęte działania
Zagórz, Sanok i Ustrzyki Dolne razem z Hotelem w Arłamowie chcą sięgnąć po około 300 milionów złotych, które przeznaczą na budowę zimowych obiektów sportowych. Wymienione miasta podpisały w tej sprawie list intencyjny. Nowa inwestycja ma zapewnić wysokiej jakości bazę dla zawodników, ale także być atrakcją dla turystów.
Co już jest, a co ma być?
Obecnie w Zagórzu znajdują się trzy skocznie o punktach konstrukcyjnych usytuowanych odpowiednio na: 10., 20. i 40. metrze. Każda z tych skoczni jest pokryta igielitem. Niestety nie są to wystarczające obiekty, aby mogli trenować tam seniorzy. Dlatego miasto chciałoby wybudować dwie kolejne skocznie: K-70 i K-90. Koszt nowych obiektów ma wynieść ponad 16 milionów złotych.
– Żeby promować narciarstwo skokowe w Bieszczadach, trzeba wybudować większą skocznię, która będzie łącznikiem i zapewni promowanie skoków narciarskich w kraju i za granicą – mówi o nowym pomyśle Juliusz Pałasiewicz, administrator skoczni narciarskich w Zagórzu.
Jeśli plany powstania nowych skoczni w Zagórzu dojdą do skutku, pozwolił to stworzyć tam nowoczesny kompleks skoczni od najmniejszego obiektu dla dzieci, po skocznię, na której mogłyby odbywać się międzynarodowe zawody.
- Źródła: rzeszow.tvp.pl
- Foto: Skocznie narciarskie „Zakucie” w Zagórzu (fot.1, fot.2), autor: Walther, lic. CC-BY-SA 3.0
You must be logged in to post a comment.