Aktualności

Kroki ku sprawności Nicka Fairalla

4 stycznia 2015 roku w austriackim Bischofshofen, amerykański skoczek Nicholas Fairall miał dwa bardzo poważne upadki. O ile pierwszy nie okazał się groźny, to na skutek drugiego Amerykanin doznał poważnego urazu kręgosłupa i od dłuższego czasu porusza się na wózku. Jak obecnie czuje się skoczek ze Stanów Zjednoczonych?

Dzień wypadku

Kwalifikacje do ostatniego konkursu Turnieju Czterech Skoczni, okazały się dla Nicholasa Fairalla najgorszym dniem w życiu. To wtedy miał miejsce wypadek, który do dzisiaj nie pozwala mu samodzielnie się poruszać. Podczas lądowania w skoku kwalifikacyjnym, skoczek za bardzo wychylił się do przodu i stracił równowagę. Już tego samego dnia przeszedł operację kręgosłupa. Oprócz tego Fairall miał potłuczoną nerkę, złamane dwa żebra, pęknięte płuco i krwotok wewnętrzny. Wiadomo było, że powrót do zdrowia zajmie skoczkowi wiele czasu.

“Z butami skokowymi już tak bywa, że jak masz je na nogach przez dłuższą chwilę, zaczynasz odczuwać ból i jest dość niewygodnie. Pamiętam jak poprosiłem personel medyczny o ich zdjęcie. Wtedy usłyszałem, że już je zdjęli. To był moment, w którym zdałem sobie sprawę z powagi sytuacji” – mówił po wypadku Amerykanin.

Postępy w rehabilitacji

Od wypadku Nicholasa Fairalla minął ponad rok. W tym czasie wiele osób zaangażowało się w pomoc amerykańskiemu skoczkowi. To właśnie dla niego Wojciech Fortuna przeznaczył swój olimpijski medal z Sapporo. Sam zawodnik z dnia na dzień ma coraz więcej motywacji i chce walczyć o powrót do pełnej sprawności. Ostatnio na swoim profilu na Facebooku napisał, że wreszcie może trenować na rowerku stacjonarnym. Jest to na pewno bardzo dużo patrząc, że przez cały czas Fairall poruszał się na wózku inwalidzkim. Aktualnie Amerykanin znajduje się w Lake Tahoe, gdzie odbywa kolejne bardzo ważne dla jego zdrowia terapie. Nicholas Fairall i Lukas Mueller, który także przechodzi rehabilitację, motywują się nawzajem i chcą jak najszybciej stanąć na nogi.


  • Źródła: informacja własna / Facebook
  • Foto: Katarzyna Służewska

O autorze

Justyna Gorzkowska