Aktualności

Skoki narciarskie pod dachem? Czy jest się z czego cieszyć?

fot. Design Group Professional GmbH

fot. Design Group Professional GmbH

Od wielu lat trwają spekulacje nad możliwością wybudowania wielkiej hali, w której mogłyby odbywać się zawody skoków narciarskich. Umożliwiłoby to przeprowadzanie konkursów bez przeszkód związanych z warunkami atmosferycznymi, a przede wszystkim wyeliminowałoby problem związany ze zbyt silnymi podmuchami wiatru. Zapewne wiele lat upłynie do momentu, gdy Puchar Świata zawita pod dach, ale w ostatnich dniach został zaprezentowany dość obiecujący projekt krytych obiektów narciarskich w niemieckim Wernigerode.

Już dziesięć lat temu były plany zbudowania zadaszonego mamuta w Finlandii, również na naszym rodzimym podwórku planowano podjąć próby wyeliminowania warunków atmosferycznych jako głównego czynnika wpływającego ostateczną odległość skoku.

Kilka lat temu bardzo dużo mówiło się o pomyśle przeprowadzenia inauguracji Pucharu Świata na Stadionie Narodowym w Warszawie. Pozwoliłoby to w znacznym stopniu ograniczyć podmuchy wiatru występujące w okolicy buli oraz zeskoku.

Koncepcję ograniczenia wpływu warunków pogodowych w części rozbiegu skoczni przedstawili w 2014 roku polscy architekci. Opracowali oni specjalne zadaszenie części Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

Zadaszenie rozbiegu wielkiej krokwi

Źródło: Pracownia Reżyserii Architektury ARCHIGEUM

W ostatnich dniach został zaprezentowany projekt dużego centrum sportów zimowych w Wernigerode. Nowością jednak jest to, że obiekty takie jak m.in. skocznia narciarska, stok do narciarstwa alpejskiego, tor saneczkowy oraz do narciarstwa biegowego, znajdowałyby się pod zadaszeniem. W kompleksie przewidziane są dwie skocznie narciarskie: K 90 oraz K 125. Wiatr na zeskoku wytwarzałyby specjalne generatory.

Prędzej czy później na pewno gdzieś na świecie powstanie zadaszona skocznia narciarska, pytanie tylko czy, aby na pewno to nadal będą te same skoki narciarskie, które pokochały miliony kibiców?

Na pewno wyniki zawodów stałyby się bardziej obiektywne. W ostatnich latach uczyniono bardzo wiele ku temu. Wprowadzono pomiary siły wiatru, przez co zawodnikom są dodawane lub odejmowane punkty do noty za skok, ale czy to wpływa na atrakcyjność dyscypliny?

W czasach gdy Adam Małysz odnosił największe sukcesy każdy kibic po wylądowaniu zawodnika wiedział czy dana odległość wystarczy na objęcie prowadzenia, czy nie. Obecnie wszyscy muszą czekać na łączne noty, w skład których wchodzi wiele zmiennych, przed telewizorem jest jeszcze to dosyć łatwe do zobaczenia dla kibica, ale pod skocznią…

Co Wy sądzicie na temat wprowadzenia skoków narciarskich pod dach oraz ograniczenia w maksymalnym stopniu wpływu warunków atmosferycznych na skok? Dajcie znać w komentarzach!


  • Źródło: berkutschi.com/ inf. własna
  • Fot. Design Group Professional GmbH

O autorze

Kacper Kolenda